Maj obfituje w ogrodnicze wydarzenia. Po dniu partyzanckiego siania słoneczników, dniu nagiego ogrodnictwa i „trzech ogrodnikach” jest w maju również dzień wysiewania dyni miejscach publicznych. Pomysłodawcą tego święta jest mieszkający na Śląsku łodzianin, pomysłodawca inicjatywy Schronisko dla niechcianych roślin i działacz Miejskiej Partyzantki Ogrodniczej, Witold Szwedkowski. Święto polega na „uwalnianiu” dyni czyli wysiewaniu lub sadzeniu ich siewek w miejscach ogólnodostępnych. Celem jest zwrócenie uwagi na optymalne wykorzystywanie terenów zieleni. Sadzenie lub sianie dyni (ale i innych roślin jadalnych) w miejsce roślin ozdobnych, to złamanie stereotypu, że rośliny jadalne nie są ozdobne. Pokazuje również, że każdy może wywoływać zmianę prowadząca do samodzielnej produkcji jedzenia w pobliżu własnego miejsca zamieszkania.
Dynia to nie tylko strasznie ładny owoc, ale i bardzo ładna roślina. Dajmy jej szansę. Dajmy sobie szansę.
Gdzie? Tam gdzie tereny zieleni, najlepiej takie, gdzie szczytem ekstrawagancji są bratki na klombach lub trawnik niewydeptany wzorem ścieżek skracających drogę.