W tłusty czwartek zamiast pytania „Ile pączków?”, warto zadać sobie pytanie „Jakie pączki?”. I nie chodzi o to czy z lukrem, cukrem pudrem, różą, czekoladą, budyniem czy powidłami.
Ważne, aby zapytać czego użyto do ich usmażenia. Wegetarianie i weganie od lat pytają, czy kupowane przez nich pączki, chrusty czy racuchy nie były przypadkiem smażone na smalcu. Coraz powszechniejsze jednak staje się pytanie, czy nie były smażone na fryturze z oleju palmowego. Produkcja większości oleju palmowego wiąże się z rabunkową wycinką lasów tropikalnych pod uprawy, utratą gatunków (w tym wielu endemicznych takich jak orangutany, słonie sumatrzańskie, nosorożce sumatrzańskie, tygrysy sumatrzańskie, pantery sundajskie, tapiry malajskie czy nosacze), zanieczyszczeniami środowiska pestycydami i środkami ochrony roślin oraz zmianami klimatu związanymi z wylesianiem.
Chroń nosacze i orangutany, nie jedz pączków smażonych na oleju palmowym. Wybieraj lepiej. Smacznego!!!