Wg raportu TNS OBOP za 2014 roku sporządzonego na zlecenie Rzecznika Praw Dziecka wciąż 61% polskiego społeczeństwa aprobuje przemoc w wychowaniu, a 33% dorosłych uważa, że bicie nikomu jeszcze nie zaszkodziło.
Wierzymy, że czytelnicy i czytelniczki EkoKalendarza nie mają wątpliwości, że przemoc (zarówno fizyczna jak i psychiczna) jest najgorszą z możliwych rzeczy jakie mogą spotkać dziecko. Ale nie wystarczy być dobrym rodzicem dla własnego dziecka, ale także reagować w sytuacjach, gdy jesteśmy świadkami przemocy wobec dzieci. Nie reagując – przyzwalamy.
Przemoc domowa a kwarantanna z powodu epidemii koronawirusa.
Organizacje pomagające ofiarom przemocy w rodzinie informują o wzroście przypadków przemocy domowej. Doniesienia takie napływają z różnych stron świata. Zamknięcie na małej powierzchni, lęk o zdrowie, pracę, niepewność jutra wywołują wiele trudnych emocji. To widoczny efekt kwarantanny i dotyczy wszystkich krajów, w których wprowadzono element izolacji społecznej – mówi Izabela Żbikowska z Fundacji „HumanDoc”. W szczególnie trudnej sytuacji są dzieci i młodzież, zamknięte w domu ze swoimi oprawcami, bez możliwości uzyskania wsparcia np. w szkole, świetlicach czy u sąsiadów czy dalszej rodziny (zgodnie z przepisami dzieci i młodzież do 18 roku życia przez kilka tygodni nie mogli opuszczać miejsca zamieszkania bez opieki dorosłego, wciąż z domu nie mogą wychodzić dzieci poniżej 13 lat).
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę rozpoczyna kampanię “Za drzwiami”, w której apeluje o reagowanie w sytuacjach krzywdzenia dzieci, bo kwarantanna NIE izoluje od przemocy! Jej celem jest zachęcenie społeczeństwa do zgłaszania policji zdarzeń związanych z krzywdzeniem dzieci. W sytuacjach zagrożenia zdrowia lub życia dziecka, odpowiednim kontaktem w takich sprawach jest numer alarmowy 112.
Często nie reagujemy, bo obawiamy się, że możemy kogoś niesłusznie oskarżyć albo, że podjęte działanie nie będzie skuteczne. Tymczasem w wielu sytuacjach dziecko może uratować właśnie ta chwila czyjejś odwagi i odpowiedzialności, by sięgnąć po telefon i zawiadomić odpowiednie służby. Można to zrobić nawet anonimowo – mówi dr Monika Sajkowska, Prezeska Fundacji.