1 lipca przypadają dwa, pozornie odległe od siebie święta: Dzień Psa i Dzień Architektury. Zanim zastanowimy się, co wspólnego mogą mieć ze sobą te dwa tematy, przyjrzyjmy się pokrótce samym świętom.
Dzień Psa to stosunkowo nowa inicjatywa, ustanowiona w 2007 roku. Chociaż w wielu miejscach możemy spotkać się z inną wersją jego nazwy – Światowy Dzień Psa – w rzeczywistości święto nie ma charakteru międzynarodowego. Powstało z inicjatywy polskiego czasopisma „Przyjaciel Pies”. Dlaczego 1 lipca? Nieprzypadkowo – to latem właśnie najwięcej psów trafia do schronisk, ponieważ ich niezbyt odpowiedzialni opiekunowie nie mają pomysłu, co z nimi zrobić podczas wakacyjnych wojaży. Dzień Psa jest dobrą okazją, by zastanowić się nad tym, jak traktuje się psy w naszym społeczeństwie, zwłaszcza podczas sezonu urlopowego. Jest też częstym punktem wyjścia dla akcji adopcyjnych i pomocowych prowadzonych przez organizacje prozwierzęce.
Natomiast Światowy Dzień Architektury powstał z inicjatywy UIA (International Union of Architects). Teoretycznie w 1996 roku przeniesiono to święto z pierwszego lipca na październik, ale nowa data się nie przyjęła – w większości miejsc jest nadal obchodzony w lipcu. Taki dzień to dobra okazja do zastanowienia się nad rolą architektury w kształtowaniu przestrzeni, w której żyjemy. „My” czyli ludzie. A może nie tylko?