Słysząc hasło „zabytek” większość z nas pomyśli zapewne o pałacu, świątyni lub zbiorach muzealnych – to słuszne skojarzenie, ponieważ właśnie dla ochrony tego rodzaju miejsc i artefaktów, których znaczenie dla świata jest z jakiegoś powodu ponadprzeciętne, ustanowiono w 1983 roku Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków. Celem święta jest zwrócenie szczególnej uwagi na światowe dziedzictwo kulturowe i przypomnienie o konieczności ochrony tych wytworów człowieka, które okazały się wyjątkowe ważne dla kolejnych pokoleń. Szczególny akcent trzeba tu postawić na „wytwory człowieka” – bo aby coś mogło zasłużyć na miano zabytku, musi być wykonane przez ludzi lub przynajmniej z ich udziałem. Najczęściej są to właśnie wyjątkowo cenne budynki i dzieła sztuki. Ale że kalendarz, w którym piszemy o tym święcie, jest ekologiczny, to zamiast pisać o pałacach, zamkach i kościołach, napiszemy z tej okazji o miejscach, które zwykle je otaczają i – choć często pozostają w cieniu cennych, historycznych budynków – nierzadko same widnieją na liście zabytków. Przyjrzymy się miejscom, w których dzika i nieskrępowana działalność natury spotyka się z ambicjami i kreatywnością człowieka – czyli parkom i ogrodom.