11 lutego obchodzimy Dzień Dokarmiania Zwierzyny Leśnej. To dobra okazja, by zastanowić się jakiej pomocy możemy udzielić dziko żyjącym zwierzętom i czy taka pomoc jest im w ogóle potrzebna.
Jak podaje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, “mroźna i śnieżna zima to trudny okres dla dzikich zwierząt. Gruba warstwa śniegu i lód utrudniają im dostęp do naturalnego pokarmu i wody. W takich sytuacjach z pomocą może przyjść człowiek, ważne jednak by ta pomoc była udzielana w odpowiedni sposób” [1]. Tymczasem tegoroczna zima jest jedną z najcieplejszych w historii pomiarów, podobnie jak zimy w ostatnich latach [2]. Bieżące temperatury przypominają te wiosenne, a grubą warstwę lodu czy śniegu możemy jedynie z tęsknotą wspomnieć. Czy jednak śniegowa okrywa i siarczyste mrozy uzasadniają dokarmianie mieszkańców lasów? Co na ten temat mogą powiedzieć nam ustalenia biologów terenowych i populacyjnych?
Chociaż leśnicy i myśliwi masowo dokarmiają zwierzęta z gatunków łownych, pozostawiając w lasach pozostawiając w lasach jedzenie warte kilkadziesiąt milionów złotych [3], takie postępowanie budzi wątpliwości naukowców.