31 maja w Muzeum Sztuki ms2 w Łodzi mieliśmy okazję porozmawiać z działaczami związkowymi z Bangladeszu na temat problemu łamania praw pracowniczych w fabrykach szyjących ubrania dla znanych marek odzieżowych. Spotkanie zakończyła ożywiona dyskusja z przedstawicielami jednej z polskich firm opisanych w najświeższym raporcie Clean Clothes Polska „Grubymi nićmi szyte”, który prezentuje informacje odnośnie ciężkich warunków pracy w fabrykach dostawców polskich firm odzieżowych.
Spotkanie w Łodzi rozpoczęło się od wręczenia uczestnikom schematu przedstawiającego podział zysku otrzymany ze sprzedaży jednego T-shirta. Obok obrazka można było przeczytać, iż „(…) według najnowszych wyliczeń organizacji i związków zawodowych zrzeszonych w Asia Floor Wage Alliance zysk, jaki generuje sprzedaż markowych ubrań nawet czterokrotnie przewyższa całkowite koszty ich produkcji w krajach azjatyckich(…)”. Mimo tej szokującej informacji konsumenci zwykle nie zastanawiają się nad tym jak ciężka jest sytuacja osób z krajów rozwijających się, które szyją nasze ubrania.
Spotkanie z gośćmi z Bangladeszu było doskonałą okazją, by poznać realia pracy i zrozumieć, z jakimi problemami muszą borykać się pracownicy fabryk. Oprócz prezentacji raportu Clean Clothes Polska uczestnicy mieli możliwość poznać wiele faktów związanych z katastrofą w Rana Plaza. Prowadząca spotkanie zapytała przedstawicieli pracowników fabryk jak zmieniła się sytuacja w ich kraju po zeszłorocznej katastrofie budynku Rana Plaza, podczas której zginęło ponad 1000 osób, a ponad 2000 zostało ciężko rannych. Rokeya Rafique – odpowiadając na to pytanie przyznała, że pomoc dla ofiar katastrofy cały czas jest niewystarczająca.
Zgodnie z prawem Bangladeszu to właściciele fabryk odpowiadają za wypłatę odszkodowań w razie wypadków w pracy. W tym jednak przypadku właściciele szwalni pozostają w areszcie. Dlatego też to rząd bangladeski przyjął na siebie obowiązek wsparcia finansowego ofiar katastrofy, w ramach którego przyznał każdorazowo 1000 euro rodzinom ofiar. Kwota ta jest niestety nieadekwatna do potrzeb osób, które ucierpiały w katastrofie. W wielu przypadkach rodziny straciły swojego głównego żywiciela. W przemyśle odzieżowym praca kobiet jest bardzo często jedynym źródłem utrzymania. Z kolei te osoby które przeżyły katastrofę, w związku z niedostateczną pomocą medyczną nadal borykają się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Wiele z tych kobiet nie potrafi sobie także poradzić z traumą psychiczną spowodowaną katastrofą. Boją się powrotu do fabryki a praca szwaczki to jedyna umiejętność, jaką posiadają.
Z drugiej strony katastrofa w Rana Plaza przyczyniła się do wprowadzenia pewnych zmian, zmierzających do poprawy warunków pracy. Coraz więcej mówi się o bezpieczeństwie pracy. Wprowadzono rozwiązania sprzyjające zakładaniu związków zawodowych dbających o przestrzeganie praw pracowniczych. Prowadzone są specjalne szkolenia dla pracowników mające na celu uświadamianie ich o prawach im przysługujących. tworzone są również kafejki, gdzie kobiety pracujące w fabrykach mogą znaleźć pomoc prawną i dowiedzieć się jak radzić sobie z problemami w miejscu pracy.
Wprowadzanie tych zmian nie jest jednak łatwe. W bangladeskim rządzie nadal silne są wpływy właścicieli fabryk. Na 300 posłów, 31 to osoby posiadające szwalnie. Dlatego też goście z Bangladeszu wielokrotnie podkreślali, iż aby sytuacja pracowników fabryk mogła naprawdę się polepszyć potrzebne jest wsparcie ze strony środowiska międzynarodowego. Dodatkowo potrzebna jest zmiana zachowania firm odzieżowych w ich relacjach z podwykonawcami. Znaczą poprawę warunków pracy w fabrykach spowodowałyby naciski ze strony marek odzieżowych na właścicieli szwalń, by przestrzegali oni tzw. code of conduct (pol. kodeksów postępowania). Dobrym rozwiązaniem jest też przystąpienie do międzynarodowych inicjatyw, które zapewniają niezależne audyty weryfikujące warunki pracy w fabrykach dostawców. Właściciele fabryk łatwiej dostosują się do wymagań i wezmą pod uwagę zdanie swoich kontrahentów niż prawo ustalone przez rząd w swoim kraju, gdyż dla nich liczy się przede wszystkim możliwość prowadzenia biznesu i kontrakty z odbiorcami.
Pod koniec spotkania głos zabrał przedstawiciel jednej z firm opisanych w raporcie Clean Clothes Campaign, który skrytykował treść raportu negując zawarte w nim informacje. Reakcja firmy wydaje się nieadekwatna. Doświadczenia innych koncernów pokazują, że w przypadku ujawnienia nieprawidłowości w fabrykach dostawców uzasadnione jest podjęcie działań naprawczych i zaproponowanie rozwiązań, którymi można zmienić czy poprawić sytuację u podwykonawców.
Marta Roskowińska, portal o odpowiedzialnej modzie Altmoda.pl