Światowy Dzień Zwierząt Hodowlanych obchodzony jest 2 października, w dniu urodzin Mahatmy Gandhiego. Ten lider indyjskiego ruchu niepodległościowego przez większość swojego życia był wegetarianinem, a z czasem stał się także głośnym obrońcą zwierząt. Wprowadzenie tego dnia w 1983 roku było inicjatywą Ruchu na Rzecz Praw Zwierząt Hodowlanych (FARM). W wielu krajach organizuje się wtedy wydarzenia edukacyjne, pokazy gotowania wegańskiego albo protesty przeciwko okrutnemu traktowaniu zwierząt w hodowli i w rzeźniach.
Sama nazwa tego dnia sugeruje, że chodzi o zwierzęta, które istnieją w konkretnym celu – są po to, żeby je hodować, a później wykorzystywać, jeść ich mięso albo spożywać produkty, takie jak jajka czy mleko. Często zapominamy jednak o tym, że zwierzęta te, tak samo jak ludzie, mają swoje potrzeby fizjologiczne i emocjonalne, czują ból, cierpią kiedy są oddzielane od swoich matek, kiedy zamyka się je w wąskich kojcach i nie pozwala na wyrażanie naturalnych dla nich zachowań.
Do zwierząt hodowanych w skali globalnej w największej liczbie należą kurczęta trzymane na mięso, tzw. brojlery. Ocenia się, że mają także najgorsze warunki życia w porównaniu z innymi zwierzętami hodowanymi przemysłowo. W czasie swojego krótkiego życia muszą jak najszybciej przybrać na masie. Nie nadąża za tym rozwój innych części ciała, przez co kurczęta często nie mogą chodzić o własnych siłach, zdarzają się też przypadki ataków serca. U zaledwie kilkutygodniowego zwierzęcia! Nie lepiej mają też kury hodowane na jajka, które trzyma się w klatkach, wykorzystując je do granic możliwości.
Tymczasem kury to bardzo inteligentne zwierzęta. Potrafią rozpoznać nawet 100 osobników ze swojego stada, mają specjalny system komunikacji i zapamiętują wydarzenia ze swojego życia. Co ciekawe, mamy-kury porozumiewają się ze swoimi dziećmi jeszcze przed ich wykluciem, a później przekazują im cenną wiedzę.
Świnie to zwierzęta, z którymi nie mamy miłych skojarzeń. Myślimy o nich jako o brudnych, głośno zachowujących się i często nazywamy tak kogoś, kogo chcemy obrazić. W hodowlach przemysłowych świnie będące w ciąży często zamyka się w specjalnych kojcach, w których nie mogą się obrócić. Nawet położenie się i wstanie sprawia im wiele problemów.
A przecież świnie inteligencją dorównują psom oraz 3-letnim dzieciom. Są bardzo towarzyskie i chętnie spędzają czas w grupie. To, że lubią kąpiele błotne wynika z czystej fizjologii – świnie nie posiadają funkcjonalnych gruczołów potowych, więc to jedyny sposób, żeby schłodzić ciało w gorący dzień oraz zabezpieczyć skórę przed słońcem. W Internecie znaleźć można filmy pokazujące świnie, które są towarzyszami i przyjaciółmi człowieka, które kąpią się w basenie, a nawet pływają na desce surfingowej i bardzo to lubią!
A co z krowami hodowanymi na mleko? Zwierzęta te trzeba sztucznie zapładniać, a kiedy cielę się urodzi, zabiera się je matce i po jakimś czasie zabija na cielęcinę. Mleko, które byłoby jego pożywieniem trafia na sklepowe półki. Tak utrzymuje się cykl laktacji, co prowadzi do wyczerpania organizmu krowy, a wtedy trafia ona do rzeźni. Jej miejsce zastępuje nowa, młoda krowa, którą można znowu wykorzystywać.
Nie zasługują one jednak na taki los. Krowy nawiązują trwałe i głębokie przyjaźnie, dlatego bardzo źle znoszą samotność. Dobrze radzą sobie z rozwiązywaniem problemów i czują satysfakcję, gdy im się to uda.
Podejmij wyzwanie:
Kiedy pomyślisz, że na świecie hoduje się i zabija ok. 65 miliardów zwierząt rocznie, może Ci się wydawać, że w obliczu tak wielkich liczb nie jesteś w stanie nic zrobić. Ale tak nie jest. Drobne zmiany, które każdy z nas może wprowadzać w swoim życiu, łącznie dadzą wielki efekt. Na początek możesz pojechać w miejsce, w którym będziesz mógł zobaczyć takie zwierzęta, przypatrz im się, poobserwuj, jak się zachowują, popatrz im w oczy. Szybko zauważysz, że każde z nich ma swój własny charakter, tak jak ludzie.
Jeśli jesz mięso i nie chcesz z niego rezygnować, spróbuj je chociaż ograniczyć albo kupuj je z zaufanego źródła, a nie z fermy przemysłowej. Krok po kroku może dojdziesz do momentu, w którym nie będziesz w ogóle chcieć jeść mięsa, a może i innych produktów pochodzenia zwierzęcego. Z pewnością nie będziesz żałować takiej decyzji – ograniczanie cierpienia zwierząt i to, że nie przyczyniasz się do ich zabijania to powód do dumy.
Joanna Stiller